Thursday, May 17, 2012
ill
W poniedziałek, przepiękny dzień tygodnia mieliśmy wychowanie fizyczne
na dworze. Co z tego, że gdy wychodziło się NORMALNIE ubranym, to po
chwili się uciekało. WF ma być! Tak więc przez 45 minut biegałam po
boisku w spodenkach do kolan i niezbyt przylegającej do ciała koszulce z
krótkim rękawem. Zgrzałam się jak głupia, a na dworze było jakieś 10
stopni, w porywach do 15. Skończyło się to tym, że we wtorek cały dzień
przeleżałam w łóżku z okropnym bólem mięśni i gorączką 38-39 stopni.
Cudownie wręcz. W środę ból nie ustał, minęła gorączka, ale za to było
mi niedobrze, zupełnie jak teraz. Oto co cię dzieje, gdy nauczyciel
ubrany w kurtkę, bluzę i grube dresy twierdzi, że jest ciepło. Cudownie
wręcz. Cały tydzień mam zmarnowany.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment